Sobotni mecz 3. kolejki ORLEN Basket Liga przeciwko drużynie PGE Start Lublin trzymał, licznie zgromadzonych w Vander Arenie, Kibiców w napięciu do ostatnich sekund.
W przeciągu całego spotkania prowadzenie zmieniało się 14-krotnie a 11 krotnie na tablicy wyniku był remis. Na dwie minuty i 40 sekund przed końcową syreną Biało-Zieloni prowadzili 79:73. Przez kolejne 2 minuty podopieczni Edmundsa Valeiko nie potrafili jednak zdobyć kosza a rywal przeciwnie po „trójkach” Macka i Hawkinsa doprowadził do remisu po 79.
Na niespełna minutę do końca meczu środkowy Szklanego Teamu Terrell Brown-Soares wykorzystał oba przyznane rzuty wolne i gospodarze ponownie prowadzili 81:79. W szeregach Startu ponownie czujny był Tevin Mack doprowadzając do kolejnego remisu. Niestety w kolejnej akcji Hubert Łałak popełnił faul w ataku i ostatnia akcja meczu przypadła przyjezdnym. Przez niespełna 20 sekund krośnieńscy obrońcy bronili dostępu do własnego kosza. Po raz kolejny dał o sobie znać Tevin Mack który na 3 sekundy przed końcem gry wymusił faul. Przy głośnym dopingu krośnieńskich kibiców zawodnik z Lublina nie trafił pierwszego rzutu wolny. Drugi był już skuteczny dając przyjaznym 1- punktowe prowadzenie. Ostatecznie zespół Miasto Szkła Krosno uległ drużynie PGE Start Lublin 81:82.
Miasto Szkła Krosno – PGE Start Lublin 81:82 (19:19, 18:19, 23:25, 21:19)
Punkty dla MSK: Bockler 25, Jackson 17, Brown-Soares 16, Hopkins 8, Wójcik 6, Jankowski 3, Łałak 3, Hensley 2, Góreńćzyk 1.